4 czerwca 2013

RELACJA Z LIN

CZUWAJ!
W ostatnią sobotę, razem z naszą najwspanialszą drużyną pojechaliśmy na liny.
Spotkanie rozpoczęło się obrzędowym okrzykiem  Kto jak nie my ? Watra ! ”. Wsiadłyśmy w pociąg o godz. 9.06 i ruszyłyśmy dalej. Wysiadłyśmy. Skręciłyśmy w lewo prosto i jeszcze raz w lewo. Po krótkiej chwili doszłyśmy do górnego i dolnego przejścia. Przeszłyśmy go i już byliśmy na miejscu. Dh. Ula, wraz z Pauliną oprowadziła nas po korytarzach fortów owianych niezwykłymi historiami. Potem powoli rozpalałyśmy ognisko krzesiwem. Piekły się na nim kiełbaski, ziemniaczki, chlebek a nawet truskawki które przyniosła Paulina.
Niektóre osoby przed jedzeniem wspinały się na linach. Niektóre w trakcie, a niektóre po. W rezultacie każda z nas zjechała, chociaż raz. Naprawdę było BOMBOWO ! Był dh. Tomek i inny druh, którego imienia niestety nie zapamiętałam (przy. Szymek). Oni właśnie pomagali nam zjeżdżać po linach, a liny były dwie. Asekuracją zajmowała się osoba, która przedtem zjeżdżała. Wystarczyło pociągnąć za linę by cały sprzęt zablokować, czyli zabezpieczyć przed upadkiem. Paulina i dh. Ula zjeżdżały, jako ostatnie razem. Po małych problemach czasowych w końcu udało nam się dotrzeć na stacje PKP w Janówku. W expresowym tempie pożegnałyśmy się kręgiem i wsiadłyśmy do pociągu a ten, kto nie miał, co robić w domu, mógł pójść z dh. Ulą i Pauliną na Dni Legionowa .
To było naprawdę bardzo fajne spotkanie. I ten, kto nie był na nim, to szkoda, bo po prostu było fajnie.

           
                                                 Ola Zalewska – Zadymki






Ps. Relacja Juli Łukasik z majówki ukazała się w nowym numerze Azymutu, odsyłam do lektury ;)

1 komentarz: